O mnie
Jestem adiunktem na Wydziale Fizyki Politechniki Warszawskiej, gdzie kieruję Pracownię Fizyki w Ekonomii i Naukach Społecznych. Urodziłem się w 1980 r., ale przełomowym momentem był dla mnie rok 1999, w którym, kolejno: na wiosnę uzyskałem maturę w popularnym warszawskim Staszicu (pomimo tendencyjnych pytań dotyczących opisów przyrody w "Nad Niemnem" na ustnym polskim), w lecie, wraz jedenastką innych szczęśliwych kolegów i koleżanek z byłego już liceum, oglądałem całkowite zaćmienie słońca nad Balatonem, na jesieni zacząłem studia na Wydziale Fizyki PW, a w zimie witałem nowe millenium w Szczyrku (tak, wiem, formalnie nowe tysiąclecie zaczynało się rok później, ale rok 2000 wygląda dużo lepiej niż 2001).
W trakcie studiów, w przerwach pomiędzy zaliczaniem analizy, algebry, kwantów etc (umówmy się, nie były to Himalaje ocen) grałem w drużynie tenisa ziemnego PW, kontynuując "karierę" juniorską realizowaną w klubach WKT Mera Warszawa i KT Raszyn (nie, nie znam Igi Świątek, kiedy ja grałem zawodniczo, ona się jeszcze nie urodziła :-). Tak jak każdy student, miałem wątpliwości, czy uda mi się przejść z pkt. A do pkt. B, to znaczy w jaki sposób mam przeteleportować się od stadium zaliczania przedmiotów do realizacji i obrony pracy magisterskiej. To wszystko zmieniło się na początku 2002 roku, kiedy w ramach przedmiotu "Laboratorium fizyki III" trafiliśmy z moim kolega Maćkiem Jedynakiem pod opiekę (wtedy) mgr inż. Agaty Fronczak. Dowiedziałem się wtedy, czym są sieci złożone, socjofizyka oraz ekonofizyka i zrozumiałem jak to, czego się nauczyłem w trakcie studiów może się przełożyć na badania naukowe. Namacalnym i bez mała natychmiastowym efektem było współautorstwo w opublikowanej w tym samym roku pracy o ogólnionym współczynniku gronowania, a długofalowym - trwałe związanie się z grupą prof. Janusza Hołysta, która wkrótce przekształciła się w Pracownię Fizyki w Ekonomii i Naukach Społecznych. Rok 2002 to też trzymiesięczny staż na University of Iowa w zespole prof. Billa Echingera, gdzie zajmowałem się m.in. pomiarami wykonywanymi za pomocą lidara ramanowskiego. Wtedy też dowiedziałem się, że dopiero co ukończone zajęcia z grafiki inżynierskiej, których szczerze nie znosiłem, mogą jednak okazać się użyteczne - jednym z pierwszych zadań, jakie mi zlecono, było zaprojektowanie przejściówki do wspomnianego lidara, wykorzystując oprogramowanie CAD/CAM. Kolejny rok - 2003 - to kolejny letni wyjazd, tym razem na sześciotygodniową szkołę Polish-German Dialogue w Darmstadzie, gdzie w grupie prof. Barbarsy Drossel współpracowałem z Dr. Arjitem Bhattacharyay'em nad tworzeniem się struktur sześciokątnych modelu reakcji-dyfuzji - nasza intensywna praca zaowocowała współnym artykułem.